co do przebiegu to mi się przypomniała pewna historia, jak to kiedyś znajomy przywiózł z niemcowni paska 92 rok chyba, z przebiegiem ponad 600kkm. Powymieniał przetarty fotel, kiere, gałke, pedały, jakieś knefle, zjechał z szafą do 150kkm i popchnął dalej. Autko jeździ do dziś bez grubszych napraw i pewnie granica miliona została przekroczona...;]
Także dobry VAG nie jest zły, ale trzeba dobrze poszukać ew. samemu się pofatygować do DE.