Witam, mam taki problem kilka dni temu stojac na swiatlach braklo mi paliwa i nie mialem jak zepchac auta na pobocze wiec moj ostatni ratunek byl taki iz probowalme na rozruszniku podjechac. Wiec podjezdzalem na rozruszniku po chwili wszystko zgaslo a z prawej strony z pod maski wydobywl sie dym podnioslem maske i akumulator goracy byl wyciaglem go i niestety korki wystrzelily. zadzwonilem do brata i gdy on przyjechal wzial akumulator z hondy i podpielismy go oraz wlalem benzyne i podpinajac - do klemy minus nic sie nie dzialo lecz gdy podpiolem kleme + zaczolo tak jak by "spawac" kleme brat powiedzial ze bieguny sie pozamienialy ale moglo sie takze cos spalic nie wiem nie znam sie na tym... sprawdzilem w calym aucie wiazki przewodow czy czasem nie przepalily sie i robia spiecie. Wiazki przewodow dobre sa. wiec teraz pytanie czy mogl sie spalic komputer?? czy moze auto nie ma masy ?? tak slysszalem od znajomych ale nie wiiem wiec prosze pomocy !! auto a ja sie tylko patrze na moja honie jak stoi ;( Pomocy!