0
No ja mia³em dwie niestety dwie, w sumie jedn± stety.
Pierwsza jak je¼dzi³em polówk±, do której ojciec siê bardzo przywi±za³ i bym ni± pewnie je¼dzi³ dopóki by siê nie rozlecia³a, a by³ to szrot konkret.
Otó¿ uprzejmy pan w escorcie combi wyjecha³ mi z podporz±dkowanej w dodatku chyba pijany, nawet specjalnie ju¿ nie hamowa³em bo to by³y u³amki sekund. Go¶æ spierdoli³, ale dziadek którego 20m wcze¶niej prawie przejecha³ spisa³ blachy, ca³a sytuacja mia³a miejsce pod komend± w Bêdzinie.
Poda³em na psiarni numery i znale¼li go w pobli¿u pod domem, prawdopodobnie wzi±³ kogo¶ na podstawkê. Trochê przybajerowa³em rozla³em olej pod silnikiem spu¶ci³em powietrze z jednej felgi i dosta³em szkodê ca³kowit± i w dodatku sprzeda³em rozbit± polówkê za przyzwoite pieni±dze i kupi³em hondê.
Drugi raz miesi±c po zakupie hondy lecia³em w zimê w miarê such± drog± 120-130 gdy nagle uprzejmy pan fiest± chcia³ mi zjechaæ z lewego na ¶rodkowy, jednak nie zauwa¿y³ ¿e ju¿ zmieni³em pas, uciek³em na skrajny prawy pas, na którym by³o b³oto po¶niegowe poczu³em shimme zacz±³ myszkowaæ mi ca³y ty³, wiedzia³em ¿e mnie obróci,doda³em do oporu gazu ¿eby zrobiæ to przed fiest±, a nie obok niej brak³o mi jaki¶ 40 cm zahaczy³em lewym tylnym bokiem i obróci³o mnie przy tej prêdko¶ci, widzia³em ¿e lecê prosto na s³up, to by³ taki szok ¿e gubi³em peda³y krêc±c siê wokó³ w³asnej osi i szczê¶cie w nieszczê¶ciu piêt± trafi³em na hamulec, zatrzyma³em siê oko³o metra od s³upa. Fiesta zosta³a naprawiona z mojego oc ja dosta³em 300 mandatu i zap³aci³em 900z³ za naprawê, a by³yby felgi...![]()