0
Co do elektrotechniki to ja noga nie jestem, choć na studiach tylko 3, ale zasadę działanie i dobre praktyki znam. To, że prostownik 'wie' jakim prądem ładować, mnie nie przekonuje, poza tym wolałbym sam to wyregulować. jedyny ficzer, na jakim mi zależy, to auto wyłączenie-podtrzymanie po osiągnięciu odpowiedniego napięcia (zwykle 14,4V), co bym nie zagotował.
Gdyby tylko znaleźć gdzieś w garażu jakiś artefakt z CCCP - takie są najlepsze
No nic, dzięki, poszukam i coś kupię
po pierwsze to chyba prądem, nie napięciem, po drugie budowa akumulatorów kwasowo-ołowiowych jest niezmieniona od początku powstania, a mój dziadek potrafił jeździć 15lat na jednym ładując go jakimś ruskim 'badziewiem' bez grama elektronikiZamieszczone przez ODi ➦
Więc kupowanie prostownika przewyższającego kosztem aku uważam za bezzasadny, nawet gdyby parzył kawę
![]()