0
IMO raczej zostań przy normalnych błotnikach. Wystarczy, że będą włożone te plastikowe wypełniacze i wszystko powinno być z nimi dobrze przez dłuższy czas.
A co do tematu laminatów, to:
Spasowanie: same w sobie błotniki są dość dobrze wykonane (zależy też od kogo kupujesz), ale trzeba się przy nich narobić. Są do kompletnego zeszlifowania, wyczyszczenia - ogólnie robota dla lakiernika. Jak wszystko ładnie przygotuje, to nawet fajnie wyglądają. Przy spasowaniu na aucie trzeba pamiętać, że jest to plastik i nie poddaje się tak łatwo jak blacha na jakieś ewentualne nierówności. Tutaj jest ciężej ze spasowaniem elementów na aucie. Nie podegnie, nie odegnie, etc.
Malowanie: tak jak wcześniej wspomniałem, trzeba dobrze przygotować podłoże do malowania, ale musisz liczyć się z tym, że kolor Twoich błotników będzie troszeczkę inny od reszty budy. Inaczej kolor łapie na metalu, inaczej na plastiku. Błotniki będziesz miał bardziej jak zderzak, a wiadomo, że zderzaki w mniejszym bądź większym stopniu odróżniają się kolorem od budy.
Wytrzymałość: muszę przyznać, że są wytrzymałe. Kilka osób się o nie oparło - żyją. Ja z przodu ostro szlifuję je kołami przy skręcie, ale jakoś specjalnie na tym nie ucierpiały. Lakier nie odpadł. No może trochę przy śrubkach od strony komory silnika. Hmm.. mam dziwne wrażenie, że po kilku słonecznych, ciepłych dniach, lewy błotnik troszeczkę się odkształcił i zrobiła się nieco większa szpara błotnik-maska.
Dlaczego jestem nie do końca zadowolony? Hmm.. może dlatego, że widzę różnicę w kolorze, nie idealne spasowanie. Chyba to mnie najbardziej gryzie w laminatach. Plusem jest to, że nie zgniją i mało ważą.
Lexus IS200 GXE10 1G-FE Sport Edition ✮ BMW E36 M52B20 Drift Missile Car ✮ Mitsubishi Colt CJ0 4G13 ✮ Honda Civic EH3 D16Z6 Supercharger.
We're not the same person we were a year ago, a month ago, or a week ago. We're constantly changing. Experiences don't stop. That's life.