PDA

Zobacz pełną wersję : Honda Naprawa klimatyzacji



Ledres
06-07-2015, 23:22
Na początek chciałbym przeprosić jeśli napisałem temat w złym dziale. Jak coś to proszę o przeniesienie do odpowiedniego.

Mój problem - jak tytuł wskazuje - dotyczy klimatyzacji. Po nabiciu i odgrzybianiu chodziła jakiś tydzień. Potem były zimniejsze dni więc nie używałem. Dopiero pod koniec maja okazało się, że klimatyzacja nie chłodzi. Postanowiłem pojechać do serwisu klimatyzacji żeby sprawdzili. Miły pan za darmo zrobił szybki przegląd i stwierdził, że najprawdopodobniej cały gaz (czynnik) wycieka przez kolanko rurki niskiego ciśnienia - na gumowej osłonce tej rurki był widoczny ślad mokrego "czegoś". Powiedzieli mi, że tak +/- minimum 300 zł trzeba liczyć. Bo muszą auto rozebrać, żeby dostać się do całej instalacji, a potem zdiagnozować problem, naprawić go i całość złożyć do kupy. Niestety pewne sprawy nie pozwalają mi zostawić auto na 1 czy 2 dni u mechanika więc dałem sobie spokój i jeździłem do tej pory bez klimy. Jednak po ostatnich upałach postanowiłem coś z tym zrobić.

I stąd kilka pytań:
1. Czy po zdemontowaniu bebechów klimy mogę dalej jeździć samochodem jeśli fabrycznie klimatyzacja jest montowana w aucie? Jakieś chłodzenia czy nawiewy nie są jakoś łączone z instalacją klimatyzacji? Jeśli już zabrałbym się za działanie przy niej to pewnie zejdzie mi trochę dłużej niż jeden dzień, a samochód potrzebuję praktycznie cały czas. Ratują mnie jedynie weekendy żeby móc coś przy niej zrobić.
2. Czy jako totalny laik w temacie klimatyzacji jestem w ogóle samemu dojść gdzie jest wyciek i co kwalifikuje się do wymiany / naprawy?
3. I wreszcie. Czy warto bawić się w naprawianie klimatyzacji czy lepiej kupić używaną, ale w pełni sprawną? Patrząc na ceny używanych jest to jakieś wyjście bo jak za "najmniejszy" problem krzyczą sobie 300 zł, a używana kosztuje 400 lub 500 zł?

Arek82
07-07-2015, 00:04
Gdy montowałem klime w swoim Civicu nie wszystko od razu zadziałało, okazało się że jeden przewód był pęknięty oraz chłodnica to szrot więc musiałem pospawać przewód i zamówić nową chłodnice tym samym przez pewien czas jeździłem na rozebranej instalacji, nic się złego nie działo, klimatyzacji nie włączysz na rozszczelnionym układzie z powodu braku ciśnienia.

Co do wykrycia wycieku to w warsztatach często stosuje się metodę na lampe UV, wprowadzają do układu środek fluorescencyjny i pod lampą UV widać nieszczelności, najprostsza metoda to chyba po prostu nabicie klimy powietrzem z kompresora i psikanie wodą z mydlinami lub jakimś środkiem do wykrywania nieszczelności.

http://motofocus.pl/nowosci/9916/wykrywanie-nieszczelnosci-w-klimatyzacji

Moim zdaniem stosując metodę z mydlinami (o ile ma się dostęp do kompresora) można dość sprawnie sprawdzić układ i eliminować kolejne nieszczelności, gdy już je usuniemy nabić jeszcze raz samym powietrzem i poczekać dzień czy ciśnienie się utrzymuje (nie włączać klimatyzacji w tym czasie). Jeśli się trzyma to można jechać do serwisu, aha warto by pomyśleć o wymianie osuszacza jeśli układ był rozszczelniony od jakiegoś czasu.

Ja swoją klime uruchamiałem tu http://www.auto-klima.pl/ ,pospawali mi przewód, pojechałem z nim do domu, zamontowałem, na drugi dzień podjechałem jeszcze raz, nabili powietrzem, postałem godzinę żeby sprawdzić czy nie schodzi (nie chciało mi się znowu czekać dzień ;) ), a potem nabicie czynnikiem, olej do sprężarki i tak wszystko działa do dziś