Zobacz pełną wersję : Honda Jazz - problem ze wspomaganiem
Po zakupie Hondy Jazz od samego początku przeszkadzał mi sposób działania układu wspomagania.
Objawia się to w taki sposób, że przy skręconej kierownicy i jej puszczeniu nie wraca sama do punktu zero. Mówiąc obrazowo - gdyby skręcić koła, to by można jeździć w kółko bez trzymania kierownicy.
Początkowo sądziłem, że elektroniczny układ wspomagania tak już ma. Ale po przejechaniu kilkuset km nie mogę się do tego przyzwyczaić i bardzo mi to przeszkadza. Tragedia.
Kierownica chodzi dosyć ciężko (mimo wspomagania). Nie można robić delikatnych skrętów bowiem trzeba do tego użyć pewnej siły, na co układ reaguje dość gwałtownie.
Czy ktoś wie, coby mogło być przyczyną takiego zachowania?
Auto było kupione jako nowe w salonie? Jeżeli tak to szukałbym pomocy u importera.
Jeśli to elektroniczny układ wspomagania to być może kwestia odpowiedniego zaprogramowania sterownika.
Samochód sprowadzony z Niemiec, od drugiego właściciela.
A sprawdzałeś geometrie czyt. zbieżność i kąty ??
Tak, geometria była sprawdzana na pierwszym przeglądzie.
Według tego, co zdążyłem wyczytać na forum Civica, może mieć to związek ze zbyt mocno dokręconą śrubą kontrującą w przekładni kierowniczej. W taki sposób próbuje się zwykle wyeliminować stuki w układzie kierowniczym. Może człowiek, od którego kupiłem, chciał tak zatuszować problem dziwnych dźwięków.
Czy u kogoś pojawił się ten problem samoistnie, czy zawsze miał związek z uprzednimi naprawami lub występował od zakupu?
EDIT: czyżbym znalazł rozwiązanie dla "Jazzowej Enigmy Układu Kierowniczego"?
http://worldtracker.org/media/library/Car%20Manuals/Honda%20Jazz%20Fit%202002-2005%20Approved/L00/HTML/Q0/SAA4EQ0F00000057151MBLT00.HTML
Ciekawe co na to powie mój mechanik. Szkoda, że nie widać zdjęć / obrazków.
Szkoda, że nie widać zdjęć / obrazków.
Widać, widać.. kliknij na te szare buttony :]
U mnie nie widać, nawet po kliknięciu nic się nie pokazuje. Ale na wydruku wyszło ok.
Kiedy jedziesz z tym do mechanika?
Sugerujesz, że Niemcy oszukują gdy sprzedają swoje samochody:mrgreen:? To pewnie ich łzy są sztuczne:lol:
Daj znać jak rozwiążesz problem:)
Haha, "mój Niemiec" nie płakał jak sprzedawał ;)
Samochód właśnie stoi u mechanika, który chyba poczuł się urażony gdy podjechałem z wydrukiem i zasugerowałem sposób rozwiązania problemu.
Dawno temu na forum był koleś któremu kierownica sama skręcała przy odpaleniu silnika:) Nawet wrzucił filmik jak to wygląda. No ale tam było chyba coś z ciśnieniem czy jakoś tak, nie pamiętam.
U Ciebie w Jazzie układ kierowniczy staje się sztywniejszy przy większych prędkościach?
U mnie układ cały czas działa opornie i, jak pisałem, kierownica nie odbija, nie wraca po skręcie. No może nie że w ogóle, odrobinę się przekręci ale nie na tyle żeby się koła wyprostowały i robi to zdecydowanie za wolno.
Zrozumiałem o co Ci chodzi:) Moje pytanie dotyczyło już czegoś innego. W nowszych modelach Jazza jest taki patent-kolokwialnie mówiąc-przy większych prędkościach układ kierowniczy robi się sztywniejszy. Ciekawy jestem czy masz coś takiego u siebie.
Teoretycznie w mojej wersji Jazza powinno coś takiego być - ale nie odczułem. No, chyba że układ się "zablokował" w pozycji usztywnionej, w której powinien się znaleźć dopiero przy wyższej prędkości. Może badanie komputerem da jakąś odpowiedź ale obstawiam bardziej coś mechanicznego niż z elektroniką.
Dzisiaj odebrałem samochód od mechanika. Wydaje mi się, że nawet nie podchodził do tej nakrętki kontrującej, mówił, że przesmarował układ kierowniczy ale na mój problem nie ma to najmniejszego wpływu, ogólnie nie widzę różnicy po tym zabiegu. Będę szukał innego warsztatu.
mówił, że przesmarował układ kierowniczy
Ja mam pytanie jak można przesmarować układ kierowniczy??
A może po prostu podjedź do ASO.
Ja mam pytanie jak można przesmarować układ kierowniczy??
Użyłem skrótu myślowego - przesmarował sworznie i wahacze. Twierdził, że były całkowicie suche. Liczę na to, że się nie zatarły.
Jutro mnie czeka dłuższa trasa i mam nadzieję, że nie stracę po drodze któregoś koła, pojadę z całą rodziną.
--- Aktualizacja. Poprzedni post: 04-04-2014 o 23:16 ---
Koła nie straciłem ;)
Dostałem informację od eksperta w dziedzinie napraw samochodów Hondy. Jest to informacja zdalna, więc niepoparta oględzinami. Przypominam, że sprawa dotyczy oporu układu kierowniczego i nieodbijania kierownicy po skręceniu kół.
Powodem mogą być następujące przypadki (oczywiście to tylko teoria, aby mieć pewność trzeba sprawdzić w warsztacie):
- źle ustawiony luz na listwie zębatej przekładni,
- zgięta listwa zębata wskutek np. kolizji,
- zatarte sworznie dolne,
- zatarty amortyzator w zawieszeniu typu Mcpherson,
- zatarte łożysko w górnym mocowaniu amortyzatora (w Jazz nie ma górnych wahaczy),
- uszkodzone łożysko wałka w kolumnie kierowniczej,
- uszkodzony silnik elektryczny wspomagania układu kierowniczego, itp.
Warto też sprawdzić geometrię aby wykluczyć wpływ nieodpowiednich kątów wyprzedzenia i pochylenia sworznia zwrotnicy.
Czyli muszę się wybrać do warsztatu, w którym zasugeruję sprawdzenie powyższych możliwości.
Chcę widzieć minę mechanika któremu pokażesz listę rzeczy które ma sprawdzić:D
Byłem dziś w ASO Hondy i tam mi powiedziano, że w Jezzach układ kierowniczy działa specyficznie, nie zawsze kiera odbija do końca z uwagi na lekki przód. Dla mnie to tłumaczenie jest śmieszne, jeździłem innymi Jezzami i tylko w jednym kierownica chodziła tak opornie jak u mnie. Ale jakby trochę lepiej wracała do pozycji "zero".
Jadąc z mechanikiem Hondy, gdy obie strony były dobrze dociążone, miałem wrażenie jakby układ chodził trochę lepiej.
Mechanik z ASO zasugerował, odrobinę za bardzo dokręconą, nakrętkę centrującą ale uznał, że poluzowując zrobi się więcej złego niż dobrego i że to jest praktycznie niemożliwe, żeby w Jezzie ktoś tam musiał grzebać bo nie miewali takich przypadków.
Po powrocie zaobserwowałem jeszcze jeden objaw. Na postoju, przy włączonym silniku, kiedy przekręcę odrobinę kółkiem i puszczę można zaobserwować cofnięcie się. Najbardziej to widać przy skrajnym położeniu kół - wtedy kiera się cofa ponad pół obrotu. To jest właśnie ten opór, który czuję w trakcie jazdy. Ale co takie zachowanie wywołuje, tego nie wiem.
Denerwuje mnie to do tego stopnia, że w ogóle nie pozwala mi się cieszyć nowym samochodem.
Faktycznie dziwna sytuacja i jeszcze ciekawsze tłumaczenie mechanika. Pytanie co teraz?
No właśnie nie wiem co dalej, chyba jednak będę inwestował w rzeczy, które wcześniej wykluczyłem, m.in łożyska w górnym mocowaniu amortyzatorów. Regeneracja maglownicy to będzie ostateczność.
Za niedługo będę w ASO na przeglądzie to zapytam się tamtejszych magików o co chodzi z tym problemem. Może powiedzą coś więcej niż Ci Twoi.
Daj znać jakbyś uporał się z problemem;)
Przed chwilą nagrałem dwa filmiki - czy Wasze samochody z elektrycznym układem wspomagania zachowują się w podobny sposób?
W jednej ręce trzymałem telefon. Jak nie widać drugiej, to znaczy, że nie trzymam niczym kierownicy. A samochód jedzie po łuku.
https://www.youtube.com/watch?v=W0OmJQJe2GY&feature=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=FC49_pwPjlI&feature=youtu.be
Będę odbierał auto z serwisu to zapytam. Bo zapomniałem:wstyd:
Mnie powiedzieli dokładnie to samo co Tobie. Za mocno dokręcona nakrętka. Można spróbować ją poluzować, ale wtedy może stukać. Ewntualnie można podmienić ślizg i wtedy się wyjaśni.
Dzięki za Wasze próby pomocy.
A może mało płynu?
Jazz ma elektryczny układ wspomagania.
Ewntualnie można podmienić ślizg i wtedy się wyjaśni.
Jaki ślizg?
Jaki ślizg?
Dokładnie nie wiem, ale być może chodzi o tą listwę po której chodzi magiel. Gościu użył takiego słowa "ślizg" a Ja nie dopytywałem:wstyd:
Aa to pewnie chodzi o listwę zębatą.
Być może, tylko inaczej ją nazwał.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.