Zobacz pełną wersję : Suzuki Pomocy ! Nie moge zdjąć koła
Dzisiaj zabrałem się za rozbiorke zawieszeniem w moim swifciorze. idzie wiosne wiesz czas na glebe :lol: wszystko super dopóki nie trzeba było zdjać kół. poodkrecalem nakrętki (auto stało już na kobyłkach) zabieram się do sciągania kol a tu ani drgnie. kope noga nic wale młotkiem nic deska nic łomem tez bez skutku. kumpel podpowiedział żeby przejechać się autem i poskrecac ostro i porobić slalomy z poluzowanymi nakrętkami. zrobiłem tak. przejechałem się kola zaczely stukac. ale jak się okazało tylko jedno się udało zdjąć z piasty. drugie jak siedziało tak siedzi. probowalem już wszystkich sposobow. co robic ? jakies rady ? tylko nie cos w stylu ,,potnij felge,,
z góry dzięki za porady ;)
Ja bym spróbował postukać jak auto stoi na kołach, ewentualnie podgrzać felgę/piastę.
lub psiknać wd40 i jak najdłuższa rurką zrobić sobie przedłużkę :)
Znam ten problem co masz aktualnie i musze ci powiedziec ze twoja piata zapiekła sie na amen i zeby sie z tym nie męczyc, to potrzbujesz :
Ostry majzel bardzo dobrze naostrzony
Duzy mlotek
I muszisz poswiecic swoja nakretke z piasty niestety.
Przykladasz do sruby majzel uderzasz tak mocno az majzel wryje sie pod kątem w nakręte i jak sie tylko wryje to zaczynasz robic to coraz mocniej az w koncu pusci, jezeli sruba dalej bedzie trzymac to ponownie robisz to pod innym kątem.
Do pomocy mozesz sobie załatwic palnik.
probowalem już z WD40 i nie pomogło. albo zostaje mi palnikiem się bawic albo w ostateczności ciecie nakrętki. jutro cos bd kombinowal od rana bo dzisiaj po nieskutecznej 3 godzinnej walce się już poddałem.
Kaczy spokojnie po co palnik nie takie koła sciagałem na firmie u siebie.Jak ci sie nie pali to podjedz w Niedziele do mnie do roboty to ci sciagne to koło bez palnika.
Na koniec jak się uporasz to nie zapomnij przesmarować miejsca łączenia się piasty z felgą
Ja tak mialem. Auto na podnosnik srooby sciagniete. 1 bieg i kola w ruch a podnosnik powoli na dol. Im blizej ziemi tym bardziej kola odleca sobie robiac pyk. Ja tak zdobilem ale nie polecam nikomu :lol: podnosnik czyli platforma duza :-)
Sent from my GT-I9300 using Tapatalk 2
Nie czaje Foka, po co ciąć nakrętkę piasty jak Kaczy nie potrafi koła zdjąć..... :)
Ja zawsze klupałem w felgę jaz z góry, raz z dołu i schodziło...
Kopnij w 6" i 12", jak nie pojdzie to hakis drewniany dlugi klocek i od wewnatrz raz 6" raz 12". Nie bylo jeszcze felgi ktora by po takim zabiegu nie zeszla
ODI nie mam już jak podjechać bo cale zawieszenie z prawej strony mam już wymontowane. dzisiaj jeszcze bd probowal cos z tym robic bo zalałem to wczoraj WD40 na cala noc i może to cos dało i tak jak mowi SATER zostaje porządnie walnac klockiem albo młotkiem i powinno zejść.
jade zaraz na garaz trzymajcie kciuki żeby się udało ;)
jeszcze możesz (jak ci nie szkoda lakieru na feldze) płynem hamulcowym polać
uporałem się już z felga :D ale została potraktowana palinkiem i młotkiem. ale udało się. teraz zabieram się za porządne wyczyszczenie piast felg i ogarniam zawieszenie :)
Tylko przy zakładaniu kółek nie zapominaj o paście miedzianej:]
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.